Dlaczego zmiana pracy to nie „bułka z masłem” czyli 5 powodów, które mogą Cię trzymać w tej samej pracy i miejscu?
Wyobraź sobie, że wstajesz rano z radością. Na myśl o czekających Cię obowiązkach na Twoją buzię wkracza uśmiech i zadowolenie. Czujesz, że robisz to, co lubisz i jeszcze Ci za to płacą, tak jak oczekujesz. Po pracy wracasz z energią, a nie z przygnębieniem i zmęczeniem, bo cały dzień musiałeś walczyć z rzeczami i ludźmi. Szef mówi do Ciebie ludzkim głosem, czujesz, że się rozwijasz, uczysz nowych rzeczy i że jesteś co raz lepszy w tym co robisz. Praca pozwala Ci na łączenie Twoich zainteresowań. Jesteś i robisz to, w czym jesteś dobry. Utopia? Nie prawda. To jest możliwe, ale żeby tak się stało, konieczne jest zrobienie choć jednego drobnego kroku na początek.
Poniżej pięć powodów, dla których być może nadal stoisz w miejscu i jesteś, gdzie jesteś. Zobacz, czy nie odnajdujesz się w którymś z nich?
„Na waciki trzeba mieć” czyli pierwszy powód blokujący Cię przed zmianą pracy – obawa o zarobki.
Każdy z nas, czy ma na to ochotę, czy nie, musi płacić rachunki, robić zakupy, dokładać się do budżetu rodzinnego. Być może musi też spłacać kredyt, często zaciągnięty na lata. Stabilne dochody zapewniają nam poczucie bezpieczeństwa. Nawet jeśli te dochody pochodzą z pracy, której nie cierpimy, to zrezygnowanie z nich wymaga naprawdę ogromniej odwagi. Większość z nas nie posiada poduszki finansowej, czyli przysłowiowych pieniędzy na czarną godzinę, które pozwoliłyby na stabilne życie przez okres szukania czy zmiany pracy. Także rzucenie pracy, po to aby szukać nowej, idealnie pasującej do naszych umiejętności i zgodne z nami, naszymi wartościami, może naprawdę przerażać i mało kto, bez przymusu zewnętrznego, się tego podejmie .
Co zatem zrobić, aby brak pieniędzy nie hamował nas przed zmianą pracy?
Warto przyjrzeć się swojemu budżetowi i zobaczyć, czy są jakieś wydatki, które można ograniczyć lub całkowicie wyeliminować np. codzienne stołowanie się na mieście, „zachciewajki” po drodze z i do pracy, płacenie abonamentu za siłownię, na której nie widzieli nas już pół roku. Jeśli solidnie się do tego przyłożymy, to jesteśmy w stanie po jakimś czasie wygenerować oszczędności na przeżycie co najmniej 6 miesięcy (zazwyczaj tyle trwa proces szukania pracy w Polsce). Oczywiście możesz szukać pracy nie zwalniając się z niej. Potrzebne jest na to sporo czasu i nie raz wiąże się to z pracą prawie „na drugi etat” – poprawianie dokumentów aplikacyjnych, przeczesywanie internetu w poszukiwaniu ofert, kreacja niekończących się uzasadnień w liście motywacyjnym, dlaczego własnie mnie trzeba zaprosić na rozmowę. Ale jeśli naprawdę chcesz znajdziesz sposób, a nie wymówki.
„Nie zgadzam się” czyli drugi powód blokujący Cię przed zmianą pracy – bliscy.
Często przeszkodą w zmianie pracy są oczekiwania innych. Bliskich, którzy uważają, że powinniśmy zostać dokładnie tam, gdzie jesteśmy. Rodziny, męża, żony, rodziców, uważających, że „wydziwiamy” i jest „dobrze, jak jest”, „tysiące ludzi ma gorzej”, dojazd nie najgorszy, pensja niczego sobie. Czego chcieć więcej? A podjęcie decyzji o zmianie pracy, wbrew temu co oczekują inni, jest bardzo trudne i może podciąć skrzydła. Trudno bowiem szukać nowej pracy, kreować swoją drogę zawodową na innych warunkach niż dotychczas, mając przy okazji, co minutę, milion wątpliwości, czy oby na pewno to dobre rozwiązanie, jeśli wszyscy inni dookoła nie rozumieją naszego postępowania. Co możemy zrobić? Wytłumaczyć swoim najbliższym, dlaczego chcemy zmienić pracę. Wytłumaczyć z czego wynika ta decyzja? Czego szukamy i z jaką to się będzie ewentualnie chwilowo wiązało zmianą dla nas samych i całej rodziny. Często inni „stają okoniem” własnie dlatego, ze zupełnie nie rozumieją Twoich powodów i zwyczajnie boją się, że ich osobista sytuacja ulegnie diametralnej zmianie, że sami będę musieli coś poświęcić, a nie zawsze mają na to ochotę.
„Dobrze jest jak jest” czyli trzeci powód blokujący Cie przed zmianą pracy czyli nasze przyzwyczajenia.
Jeśli od iluś lat kupujemy określone produkty, mamy swoje ulubione marki, sklepy, kawę w ulubionej kawiarni i obowiązkowo, co najmniej kilka razy w miesiącu, kino, knajpa, książka, gazeta. Jeśli przyzwyczailiśmy się do określonego stylu życia, trudno wyobrazić sobie inny. Im dłużej żyjemy tak jak teraz, tym trudniej przychodzi nam do głowy, że można inaczej. I nie zawsze zaraz to znaczy niższe dochody czy konieczność rezygnacji z czegoś. Może to być związane z inną drogą do pracy (może bez samochodu), z komputerem stacjonarnym, a nie nowym mackiem pod pachą. Inaczej, nie znaczy gorzej. Przyzwyczajeni do naszego statusu, naszych codziennych rytuałów, tych w pracy też, nie jesteśmy w stanie przyjąć, że zmiana pracy wiązałaby się z rozpoczynaniem wszystkiego od początku. Dlatego warto się przyjrzeć temu co wydaje nam się ważne, kluczowe i zobaczyć, czy rzeczywiście te rzeczy, rytuały do których przyzwyczailiśmy się latami, przypadkiem nie są możliwe do zmiany. Ok, może skończą się obiady w biurowca, w którym pracujemy, albo po książkę zamiast do księgarni będziemy szli do biblioteki, ale … Ale może to wszystko jest warte tego za czym tęsknimy latami, czyli pracy jakiej się chce, zgodnej z naszymi umiejętnościami i na naszych zasadach.
„Sam nie wiem czego chce” czyli czwarty powód blokujący Cię przed zmiana pracy czyli brak wizji.
Brak działań zmierzających do zmiany pracy może być spowodowane tym, że tak naprawdę wiemy, że coś nas uwiera, coś nam przeszkadza, ale nie wiemy co i nie jesteśmy w stanie tego zdefiniować. Wiemy i potrafimy sypać z rękawa przykładami tego czego nie lubimy, co nas zniechęca, czego mamy dość w naszej obecnej pracy i życiu. Ale zupełnie nie potrafimy odpowiedzieć, czego potrzebujemy, czego nam brakuje i jak to możemy zdobyć, aby czuć satysfakcję, być szczęśliwym i zadowolonym. Zwyczajnie nie znamy siebie. Wtłoczeni wiele lat temu w mechanizmy rynku pracy, karmieni tym, że tak musi być, nie da się za bardzo coś z tym zrobić, nie potrafimy odpowiedzieć, co jest dla nas dobre. Każda praca ma dobre i słabe strony. Ale warto szukać tej, gdzie tych słabych jest zdecydowanie mniej. Żeby to zrobić z sensem, trzeba wiedzieć kim się jest, czyli dobrze poznać naszą osobowość, wewnętrzną motywację, nasze mechanizmy działania i nasze talenty. Może Ci w tym pomóc mój przewodnik „Poznaj swoje mocne strony” (do pobrania na stronie).
Unikanie trudu czyli piąty powód blokujący Cię przed zmianą pracy czyli trzeba wziąć się do roboty.
Lubimy przyglądać się ludziom, którym się udało. Liczyć ich pieniądze, wiedzieć tylko obecne, „wspaniałe”, wykreowane często w mediach społecznościowych życie i mówić sobie „Ci to mieli szczęście”. Czy oby na pewno tylko szczęście? Warto pamiętać, że pod tą fasadą sukcesu jest trud i czasem wiele lat ciężkiej pracy, nie tylko tej przewidzianej etatem, ale związanej z rozwojem: dodatkowe szkolenia, studia, masę fachowej literatury zamiast beletrystyki, dokształcania się w rzeczach, które nie koniecznie leżą w obszarach naszych zainteresowań, tj.: content marketing, reklama w mediach społecznościowych itd., ale istotnych z punktu powodzenia biznesu. Każda zmiana pracy to też konieczność dania z siebie na początek trochę więcej niż przewidziane ustawą 8 h pracy. I często właśnie wizja tego, ze trzeba byłoby zrezygnować z czasu wolnego i przez jakiś określony czas dawać z siebie więcej, powoduje, ze nawet nie próbujemy. Poddajemy się na samym starcie.
Zmiany nie są łatwe. Czy to te na które świadomie się decydujemy, czy te narzucone nam z zewnątrz. Zmiana ścieżki zawodowej, nie poparta wcześniej żadną analizą i przygotowaniem, może nam zabrać nawet kilkanaście dobrych miesięcy. I często na koniec dochodzimy do wniosku, przerażeni piętrzącymi się pytaniami i wyzwaniami, że w sumie dobrze jest, jak jest. I niczego nie zmieniajmy. Bo łatwo jest robić, to co się robiło, bo jest znane. Pytanie tylko, czy oby na pewno pozwala wykorzystywać nasze talenty w pełni.
Jest na to jednak rozwiązanie, czyli ZACZNIJMY OD POCZĄTKU
Trzeba zacząć od początku, czyli od poznania siebie. Prawdziwego ja. Zobaczyć, czy jestem nastawiony na kontakty, na relację z innymi, czy raczej wolę pracę samodzielną w samotności. Czy z odwagą wchodzę w nowe obszary, czy unikam ryzyka i do zmiany wolę się dobrze przygotować? Czy jestem zorganizowany, poukładany, planuję, składam, układam? Czy wolę i świetnie się czuję w improwizacji? Co mnie interesuje? Co mnie interesowało? Co czytam? Co przeglądam w internecie? Jakie są moje mocne strony? Za co ludzie mnie podziwiają? Co we mnie cenią? Co jest dla mnie ważne? Co istotne w pracy? W życiu? W relacjach z ludźmi?
Może nam w tym pomóc konsultacja z doradcą zawodowym czy też użycie któregoś z dostępnych na rynku narzędzie do badania predyspozycji zawodowych, takiego jak kompas kariery. Bo dopiero dogłębne poznanie, kim się jest, czego pragnie, co potrafi robić najlepiej i świadomość, że można inaczej, że można po swojemu, w zgodzie z własną wizją, da nam szansę coś zmienić. I co więcej przy tej zmianie pokonać wszystkie stające nam na drodze przeszkody, m.in. wymienione te wyżej.